Czy mamy za dużo smartfonów do wyboru?
30/04/2021
W jednym z niedawnych filmów Kuby Klawitera padły następujące słowa:
Może zróbmy wielkie badanie na wszystkich rynkach, zapytajmy konsumentów, zadajmy im jedno proste pytanie „czy macie za dużo smartfonów do wyboru”. Jeżeli większość odpowie, że tak, to możemy dalej „ładować” smartfony, produkować je do woli.
Doskonale rozumiemy, że pytanie jest retoryczne, a podejście do tematu żartobliwe, jednak postanowiliśmy zbadać, jak wygląda sytuacja na naszym rodzimym rynku. Co tydzień prowadzimy badania omnibusowe na reprezentatywnej grupie Polaków, więc postanowiliśmy dodać do niego następujące pytanie:
Czy Twoim zdaniem modeli smartfonów na wyboru na rynku jest…?
1. Zbyt mało
2. W sam raz
3. Zbyt dużo
Sprawdźmy więc wyniki
Wynik nie był dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ jedynie 4,3% osób uznało, że smartfonów na rynku jest zbyt mało, ale dzięki temu działaniu doszło do dwóch bardzo ważnych rzeczy – po pierwsze stwierdzenie „mamy przesyt smartfonów na rynku” przestało być zwykłą opinią, a stało się faktem popartym badaniami. Po drugie – okazuje się, że można wyznaczyć pewną tendencję, która wykazuje, że jednak warto projektować i produkować coraz to nowe smartfony o coraz to nowych parametrach użytkowych.
Przyjrzyjmy się wszystkim tabelom i zwróćmy uwagę na to, komu najbardziej brakuje smartfonów na rynku. Bierzemy pod lupę odpowiedzi o najniższych poziomach wskazań, dlatego wskazania nie będą aż tak precyzyjne, jak przy tych największych. Przejdźmy jednak do konkretów:
W podziale ze względu na płeć widać wyraźną przewagę mężczyzn deklarujących, że smartfonów na rynku jest zbyt mało. Odpowiedni wynik dla kobiet i mężczyzn to 2,6% i 6,2%, więc okazuje się, że mężczyźni przeszło dwukrotnie częściej odczuwają, że rynek smartfonów nie spełnia ich oczekiwań.
W podziale ze względu na wiek możemy dostrzec pewną tendencję wskazującą, że młodsi (do 24 r.ż.) oraz starsi (po 50 r.ż.) Polacy rzadziej deklarują, że brakuje im kolejnych urządzeń na rynku. Natomiast osoby w 25-49 r.ż. wyraźnie częściej deklarowały, że smartfonów jest zbyt mało.
Jeden z najważniejszych wskaźników pojawia się jednak w następnej tabeli:
Widzimy tutaj wyraźnie, że osoby o najwyższym poziomie zarobków, powyżej 5000 zł miesięcznie na rękę, najczęściej odczuwają braki na rynku. Oznacza to, że producenci smartfonów wciąż mogą walczyć o sektor klientów premium, których stać na kupno telefonów flagowych i tych z wyższej półki. Nie powinien dziwić więc fakt, że na rynkach pojawiają się wciąż nowe urządzenia w sektorze, na który finansowo pozwolić może sobie naprawdę niewielu użytkowników. Odpowiedź na to jedno pytanie może być zatem odpowiedzią na pytanie, dlaczego w ostatnich latach flagowe smartfony podrożały nawet kilkukrotnie – znajdują się we wciąż niewysyconej niszy rynku urządzeń.
Na sam koniec wskazujemy podział na wielkość miejscowości. Bardzo ciekawym jest fakt, że braki na rynku odczuwają osoby z tych najmniejszych i największych miejscowości. To sprawia, że możemy wyprowadzić teraz profil osoby, która wciąż nie znalazła swojego wymarzonego urządzenia i jest to mężczyzna w wieku od 24 do 49 lat, zarabiający ponad 5000 zł, mieszkający w bardzo dużym mieście, lub na wsi. Jeśli jesteś jednym z nich, musisz wiedzieć, że nowe smartfony na rynku powstają właśnie dla ciebie.
Podsumowując: 95,7% osób wcale nie potrzebuje większej liczby smartfonów na rynku, co potwierdza wszystkie przypuszczenia, że naprawdę mamy już przesyt tych urządzeń, jednak to właśnie dla pozostałych 4,3% osób naprawdę warto rozpychać się łokciami na rynku, a nawet ten niewielki, wydawałoby się, procent społeczeństwa, to wciąż ogromne kwoty przychodów dla producentów.
Zaznaczmy jeszcze, że badanie wykazało pewną niszę, której dogłębne zbadanie wymaga zastosowania pogłębionych metod badawczych, aby dotrzeć do bardziej precyzyjnych wyników.