SW Research Podcast #9 - Wojciech Kowalczyk
SW Research Podcast #9 - Wojciech Kowalczyk
17/03/2023

W SW Research rozmawiamy o silver economy, a gościem jest Wojciech Kowalczyk, który pracuje w dziale reklamy TVP oraz jest współprowadzącym serwis Screen Lovers.

 

Silver economy - "czasami na to zjawisko społeczne, ekonomiczne, także kulturowe mówi się srebrna gospodarka. Społeczeństwo się starzeje. I wraz ze zwiększaniem się osób starszych stanowią one coraz istotniejszy element gospodarki jako konsumenci i jako pracownicy. To zjawisko docierania czy proponowania dóbr i usług starszym osobom, to jest silver economy" - Wojciech Kowalczyk

 

 

Wojciech kowalczyk - sw research podcast

Możesz nas także posłuchać na:

Apple Podcasts - link

Spotify - link

SoundCloud - link

Witam słuchaczy SW Research Podcast.
Jest to kanał o ciekawych zjawiskach społecznych i gospodarczych agencji badań rynku i opinii SW Research.

Dziś rozmawiamy o silver economy, a gościem jest Wojciech Kowalczyk, który pracuje w dziale reklamy TVP oraz jest współprowadzącym serwis Screen Lovers.


Cześć, Edward, Dzień dobry Szanowni Państwo.

Witam Cię serdecznie Wojtku. Wyjaśnijmy najpierw słuchaczom, co to jest silver economy.

Czasami na to zjawisko społeczne, ekonomiczne, także kulturowe mówi się srebrna gospodarka. Społeczeństwo się starzeje. I wraz ze zwiększaniem się osób starszych stanowią one coraz istotniejszy element gospodarki jako konsumenci i jako pracownicy. To zjawisko docierania czy proponowania dóbr i usług starszym osobom, to jest silver economy.

To jest chyba dość nowe zjawisko? Ludzkość przez tysiąclecia miała bardzo niewielki udział seniorów w populacji. Chyba dwudziesty wiek jest tym momentem, w którym udział seniorów potrafi sięgać jednej czwartej niektórych krajów. Mamy ogromny obszar w Afryce czy też  Azji, w krajach arabskich, gdzie piramida wieku jest bardzo młoda. Afganistan jest takim krajem. A kraje rozwinięte, europejskie, amerykańskie, Azja dalekowschodnia, Japonia czy Chiny, tam mamy zupełnie inne procesy. Zdaje się, że z takich dużych krajów, to chyba Japonia jest tym, w którym jest najwięcej seniorów? Jako seniorów określamy ludzi w wieku sześćdziesiąt pięć lat i wyżej?

Zjawisko jest nowe, aczkolwiek demografowie czy statystycy wieszczyli starzenie się społeczeństw już kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Starzejemy się i jest to proces naturalny dla państw rozwiniętych. Mediana wieku w tych krajach jest w okolicach czterdziestu lat i bardzo szybko przesuwa się wyżej.

Mediana wieku, przypomnijmy, to wartość poniżej której jest połowa ludności i powyżej której jest druga połowa ludności.

Tak jak wspomniałeś, w Afganistanie i w innych krajów afrykańskich mediana wieku wynosi 18 lat.

A w jakimś innym kraju, dla porównania?

Dla krajów europejskich to jest właśnie około czterdziestu lat.

Czyli tu mamy niecałe dwadzieścia, a tu aż czterdzieści. Ogromna przepaść.

Kiedy mówimy o największych gospodarkach silver economy, to słusznie wymieniłeś Japonię. Japonia ma największy odsetek ludzi w wieku sześćdziesiąt pięć i więcej. Nie możemy jednak mówić tylko o Japonii, Włoszech czy Finlandii. Chiny, które są ciągle relatywnie młodym krajem, mają ponad dwieście milionów osób które są w wieku sześćdziesiąt pięć lat i więcej. Stany Zjednoczone będą kolejnym przykładem kraju, gdzie społeczeństwo nie zestarzało się w takim klasycznym rozumieniu, ale oddziaływanie osób starszych, które posiadają kapitał na całą gospodarkę, jest gigantyczne.

Jestem ciekaw, czy w Japonii, gdzie odsetek seniorów jest najwyższy, czy tam również jest wyższa aktywność zawodowa tej grupy?

Japonia jest poligonem testowym dla zachodnich gospodarek, co się dzieje ze społeczeństwem, kiedy ono się szybko starzeje i kiedy państwo nie ma planu na to, jak zaktywizować, czy jak zająć się starszymi osobami. Jedną z tragedii gospodarki japońskiej jest to, że nie było planu dla osób, które dochodziły do wieku emerytalnego. Osoby starsze, obciążając coraz bardziej budżet, zdrenowały go.  Obciążenia emerytalne są tak duże, że wypłacane pieniądze dla wielu nie wystarczają.

Czyli emerytury japońskie są niskie i nie pozwalają spokojnie żyć takiemu seniorowi?

Wielu seniorom nie pozwalają. Mówimy seniorów i wzięliśmy sobie jako granicę sześćdziesiąt pięć lat, ale jest to płynne. A według marketingu to w ogóle pięćdziesiąt lat i więcej to już jest senior.

O tym jeszcze opowiemy.

Na potrzeby dzisiejszej rozmowy stosujemy granicę sześćdziesięciu pięciu lat, ale wiadomo, że jest to wartość płynna. Czasami trzeba opowiedzieć o ludziach siedemdziesiąt pięć lat czy osiemdziesiąt lat. Wracając do Japonii. Jednym z trendów jest rozbijanie tradycyjnych rodzin, które były osadzone w jednym miejscu. Kiedy Japończycy i nie tylko Japończycy zaczęli z tych tradycyjnych rodzin wyjeżdżać do dużych ośrodków miejskich, to samotny senior, który został w swojej miejscowości jest sam i czasami mu nie wystarcza pieniędzy. I to motywuje do podejmowania pracy. Są one bardzo różne. Jedna trzecia przedsiębiorstw jednoosobowych to są właśnie seniorzy.

Aha, czyli zakładają działalności gospodarcze, bo mają możliwości nie tylko pójść do pracy etatowej?  1/3 to bardzo dużo.

Mikroprzedsiębiorstwa stanowią bardzo dużą ich część, w zależności od sektora gospodarki. Największy odsetek jednoosobowych firm jest w konsultingu. To bardzo fajne wykorzystanie kompetencji osób starszych, ponieważ nabrały wiedzy w korporacji, w firmie i teraz pomagają innym.

Wiedza, doświadczenie i dzielenie się kompetencjami może być dobrym sposobem dla seniorów. Musimy pamiętać, że mają oni wiele ograniczeń, chociażby wzroku. Po pięćdziesiątce większość ludzi potrzebuje okularów do czytania. Możemy wspomnieć o umiejętnościach psychoruchowych. Pisałeś o tym, że jest duży udział wypadków drogowych powodowanych przez seniorów. To oznacza, że nie każda praca dla nich się nadaje. Consulting jest jedną z takich rzeczy. Czy jakieś inne są trendy w Japonii, gdzie ci ludzie znajdują pracę?

Consulting to jest świat, który lubimy sobie wyobrażać, że tam się świetnie dzieje.

Taki idealny.

Wspaniały, nowy świat. Jak spojrzymy w stronę usług, czy prostych prac fizycznych, to przyciąga on osoby starsze z racji tego, że często nie są potrzebne wysokie kwalifikacje. W gastronomii i dowozach Uber jest świetnym przykładem. Uber do Japonii wszedł dosyć późno i było mu trudno zdobyć ten rynek, w związku z czym ruszył w stronę osób starszych, nie posiadających pracy, dostarczając im miejsce pracy, czyli samochód bądź rower, bądź po prostu plecak, bo mówimy też o Uber Eats i dostawach pieszych czy rowerowych. Nie jest to praca wymagająca wysokich kompetencji, ale pozwalająca dorobić sobie do emerytury.

No tak, takie noszenie, nie jest trudne, ale zależy też jakie jest tempo pracy. Z drugiej strony ruch, im jesteśmy starsi, tym ważniejsze jest żeby być w ruchu, a nie siedzieć osiem godzin za biurkiem.

Oczywiście, że tak. Podejrzewam, że jeżdżenie samochodem jest dla wielu osób starszych ciężką pracą. To siedzenie wiele godzin w niewygodnej pozycji. Niełatwe też może być dostarczanie na piechotę. Zakładam, że pracodawca oczekuje, że dostarczysz to jedzenie, póki będzie ciepłe. Ale tak, to jest sposób na utrzymanie się w ruchu i w czymś akurat dla Japończyków bardzo ważne, w byciu potrzebnym.

Myślę, że ludzie potrzebują być ważni, bez względu na to, czy nazywają to tak oficjalnie, jak w Japonii. Ludzie chcą być częścią grupy, mieć cel. Są sprawdzone metody dawania seniorom zwierzaka, bo ten motywuje, żeby w ogóle coś ze sobą robili. Samotni starsi ludzie często popadają w depresję, która bierze się z braku kontaktów.

Tak, zwierzaka bądź dziecko. Coraz częściej organizuje się w domach opieki senioralnej spotkania z dziećmi. Nie tylko przepływ energii, ale i możliwość nauczenia czegoś, czyli właśnie bycia istotnym i ważnym świetnie wpływa na obie osoby. I tą młodą i tą leciwą.

Seniorzy mają więcej serca dla dzieci i mniej się przejmują ich brykaniem. Japonia oczywiście jest ciekawa, ale są też inne kraje. Moją uwagę zwróciły USA, bo z jednej strony patrząc na odsetki, to one mają o połowę mniej seniorów niż w Japonii. Mają też dużo mniej seniorów niż wiele krajów europejskich. Niemniej jednak silny wpływ seniorów jest tam z zupełnie innych powodów. Jak się objawia silver economy w Stanach Zjednoczonych?

USA to piękny przykład. Mamy bardzo rozwiniętą gospodarkę senioralną, ale bez społeczeństwa, które się zestarzało, jak w Japonii. Jest to gospodarka, która w sposób niemalże niezakłócony rośnie od kilkudziesięciu lat. I dzisiejsi seniorzy, których tam definiuje się jako pokolenie Baby Boomers, to są ci, którzy urodzili się po drugiej wojnie światowej. Mieli oni czas zbudować sobie kapitał i teraz tym majątkiem zarządzają. Po wojnie budowali świat na nowo, bo druga wojna światowa, mimo że nie dotknęła Stanów Zjednoczonych na ich terytorium, to jednak gospodarkę dość mocno przedstawiła na tory wojenne. Potem po wojnie gospodarka „wybuchła”. Dzisiejsi boomersi mieli czas na zbudowanie czy kupienie sobie mieszkania i zebranie kapitału. Przeciętny Amerykanin senior czy boomers ma zgromadzone około sto tysięcy dolarów w akcjach. Dzisiejszy millenials ma jedną dziesiątą tej wartości.

Millenialsi to są ludzie urodzeni?

W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku.

Czyli mamy odległość około pięćdziesięciu lat między jedną, a drugą generacją i ta starsza generacja ma dziesięciokrotnie więcej zgromadzonego kapitału niż młodzi ludzie.

Boomersi, kiedy byli młodzi, też kapitału nie mieli dużo. Natomiast jak się spojrzy na to, ilu z nich mieszkało na swoim?

Własnym mieszkaniu, czy to kupionym za gotówkę, czy na kredyt?

Tak, kiedy byli w wieku dzisiejszych millenialsów, to dwa razy więcej z nich było stać było na mieszkanie.

Teraz ci młodzi ludzie wynajmują od seniorów.

Dokładnie tak. Od nich wynajmują, pracują w ich firmach i żyją w gospodarce ustawionej właśnie przez Baby boomersów. Jeśli mówimy o Stanach Zjednoczonych, to starzenie się niewątpliwie łączy się także z odchodzeniem. Kiedy boomersi zaczną odchodzić z tego świata, to będziemy obserwowali największy transfer kapitału do młodych, jaki kiedykolwiek widzieliśmy.

Ale póki co, to oni są właścicielami kapitału i oni też decydują o gospodarce. W Stanach Zjednoczonych mamy nie tylko najstarszego prezydenta w historii, ale mamy też najstarszy Parlament w dziejach.
Słyszałem o tym w jakimś podcaście. Siedemdziesięcioletnich i osiemdziesięcioletnich osób jest bardzo dużo w polityce i trudno jest się czterdziestolatkom i pięćdziesięciolatkom przebić na szczytowe pozycje.

Z kolei w Chinach mieszka jedna czwarta wszystkich seniorów na świecie. Udział seniorów jest troszkę większy niż w Stanach, ale dużo mniejszy niż w Japonii, ale ze względu na liczebność populacji seniorów jest tam dużo. Nakłada się na to polityka jednego dziecka.  
Piramida demograficzna Chin jest ona totalnie odwrócona. Przez wiele lat rodzina mogła mieć tylko jedno dziecko, żeby państwo było w stanie wyżywić szybko rosnącą populację. Dzisiaj już jest polityka dwóch, a nawet troje dzieci.

Choć w Chinach  jest rozsądnie prowadzona polityka wspierania osób starszych, to z racji tego, jak duża jest to rzesza i jak ona będzie się szybko powiększać, to Chiny nie tylko mają problem z dużą rzeszą seniorów, ale także liczba osób, które pracują. To będzie miało gigantyczne konsekwencje nie tylko dla samych Chin. Chiny są jedną z największych fabryk całego świata. Jeżeli tam zacznie spadać liczba pracujących, to rolę tej fabryki świata będzie musiała przejąć jakaś inna część globu. Stąd pewnie między innymi tak duże zainteresowanie Afryką, nie tylko przez Chiny, ale i przez Stany Zjednoczone, bo ta chińska siła robocza zacznie się kurczyć.

Odpowiedzią może być, robotyzacja chińskiej gospodarki. Wobec Polski to jest niebo a ziemia niestety. Mówimy coraz częściej o autonomicznych samochodach, autonomicznych rojach dronów, temat wojenny, niestety żyjemy w takiej rzeczywistości. Tam pewnie można też szukać odpowiedzi na pytania, jak wiele asysty i produkcji i tak dalej, za jakiś czas będą robić różne automaty.

To na pewno przy starzeniu się społeczeństwa bardzo pomoże. A jeszcze wracając do tych seniorów i pomysłów na nich w Chinach.

Ponoć są tam fajne programy dla seniorów.

Chiny jako państwo centralnie sterowane ma tę łatwość i trudność, że wiele decyzji podejmowanych jest odgórnie i realizowane są w całym kraju. W Chinach starzenie się społeczeństwa nie posuwa się tak szybko jak w Japonii, ale w ostatnich latach mieliśmy gigantyczny ruch osób młodych do dużych miast i tradycyjny model rodziny, w którym to osoby młodsze zajmowały się seniorami pod koniec ich życia, nagle zniknął, bo tych osób nie ma. Są kilkaset kilometrów dalej.

To się dzieje na całym globie.

Tylko, że w Chinach to duże miasto jest kilkunastomilionowe, dość daleko, a też ich system pracy nie pozwala na codzienne, czy co weekendowe zajmowanie się rodzicami. Oni też nie mogą, bądź nie chcą się przenieść razem z młodymi do dużego miasta z uwagi i na tradycję, przywiązanie, ale też możliwości lokalowe tych wielkich miast, które się budują.

Tam jest skomplikowana sytuacja z meldunkami. Kiedy się przeniesiesz, do jakiegoś miasta i jesteś rodzicem, jak nie masz meldunku lokalnego, bo tam są lokalne meldunki, to nie poślesz dziecka do szkoły państwowej, tylko prywatnie. To samo dotyczy leczenia i wielu innych rzeczy. No, ale mieliśmy mówić o seniorach.

Chiny wdrożyły centra edukacji dla osób starszych. Nie wiem, na ile to się przełoży na ich chęć i możliwość podejmowania pracy, ale na pewno wpłynie dobrze na ich samopoczucie i możliwość rozwijania się oraz bycia potrzebnym i dawania czegoś społeczeństwu. To jest bezprecedensowe zaangażowanie seniorów w możliwości pracy. W Chinach jest bardzo wysoki odsetek osób, które korzystają z Internetu, także wśród osób starszych. To kolejny projekt wspierany przez państwo. W pierwszym kroku wytypowano ponad sto witryn serwisów i aplikacji, które miały być przystosowane dla seniorów. Są bardzo dokładne wytyczne, co to znaczy być dostosowanym.

Coś jak reguły dostępności?

Tak, podobne będą wdrażane przez Unię Europejską. Jesteśmy kilka lat za nimi. W Chinach wpadli na pomysł standaryzacji. Wszystkie ikony dostępności wyglądają tak samo. Pewne zasady stosowania dostępności są te same. Jeżeli senior Chińczyk nauczy się korzystać z aplikacji bankowej i wie, jak zwiększyć kontrast, zwiększyć wielkość liter albo gdzie znaleźć przycisk „przełączam się na wersję dostosowaną dla osób starszych, to potem w każdej innej będzie to działać w ten sam, albo bardzo podobny sposób. Ikonografika będzie ta sama.

Czyli pewne kluczowe funkcjonalności zostały wystandaryzowane?

Tak, standaryzacja kluczowych funkcjonalności a dwa, wytypowanie kluczowych stu witryn i aplikacji z których korzysta najwięcej osób w społeczeństwie. Obejmują bankowość, turystykę, informację, rozrywkę, tak, żeby z tych kluczowych starsza osoba mogła korzystać, nie czuła się wykluczona. To z kolei napędza inne sektory gospodarki, jak na przykład e-commerce. 

W Chinach są rozpowszechnione smartfony i płatności telefonem można dokonać w dowolnej wiosce u lokalnego rolnika.

Na pewnej konferencji Group M była postawiona teza, że Chiny dość późno weszły w świat komercji, ale jak to zrobiły, to płatności online już istniały, więc tak chętnie korzystają z tego.

Nasi słuchacze są zainteresowani jak to jest w Polsce. Nasz kraj też ma niekorzystne prognozy demograficzne. Przeciętna dzietność kobiety w wieku rozrodczym jest mocno poniżej wartości 2. 
Obecnie z powodu tragedii naszego wschodniego sąsiada Ukrainy, mamy duży napływ młodych ludzi, szczególnie kobiet i małych dzieci, z których bardzo wielu zostanie w naszym kraju. Nawet po wojnie wielu z nich tak szybko nie wyjedzie. Często nie będzie do czego. Całe miasta są zamienione w gruzy, więc to nam lekko odmłodzi populację.
Wspomniałeś, że wielu polskich reklamodawców nie zauważa seniorów tak, że oni są „niewidoczni” W branży reklamowej stosuje się grupę wieku 16-49 lat jako podstawię analiz i planowania kampanii. Powiedz jakie moglibyśmy mieć korzyści z tego, gdyby prawodawcy zaczęli dostrzegać ludzi po pięćdziesiątce jak i po sześćdziesiątce?

Wszędzie na świecie tworzeniem reklam zajmują się osoby młodsze niż pięćdziesiąt, czy sześćdziesiąt lat. Analizy reklam wyświetlanych przy amerykańskim Super Bowl wskazują, że odsetek spotów kierowanych do seniorów był poniżej dziesięciu procent.
W Polsce, w zeszłym roku (2022) w jedenastu procentach reklam telewizyjnych była osoba w wieku pięćdziesiąt lat i więcej. Do budowania pozytywnych skojarzeń z marką korzysta się albo z młodej dorosłej kobiety (ponad trzy czwarte reklam), bądź młodego dorosłego mężczyzny. Potem jest dziecko, a na końcu osoba starsza, i co gorsza, bardzo często pokazywana nie jako nośnik wartości, czyli mądrość, dojrzałość, rozwaga i tak dalej, tylko ktoś chory albo dziadek. Bardzo stereotypowo.

Jest to o tyle zastanawiające, że fundusz wolnej dyspozycji jest największy często wśród seniorów. Czyli ilość pieniędzy, która zostaje ludziom po opłaceniu najważniejszych wydatków na mieszkanie, na jedzenie obowiązkowe ubezpieczeni, itd. Nie tylko amerykańscy seniorzy mają dużo pieniędzy. I to jest zastanawiające, czy nikt nie chce po nie sięgnąć?

Pewien ewolucyjny proces widać. Osoby, które mają pięćdziesiąt lat i więcej, dysponują takim samym rozporządzalnym budżetem, jak osoby w wieku od osiemnastu do czterdziestu dziewięciu lat. Mimo wszystko marketing dużo chętniej sięga po osoby młode. Czy ma to racjonalne uzasadnienia? Do pewnego stopnia raz pochwycony konsument potem bywa lojalny wobec marki. Wśród osób starszych ta lojalność jest nieco wyższa niż wśród młodych, czyli konsument „wychowany” na marce mniej chętnie ją zmienia. Po drugie wraz z wiekiem zmieniają się potrzeby i to, że ktoś był przyzwyczajony do jakiejś marki nie znaczy, że będzie tak do końca życia. Może zmienić dietę albo może przestać móc jeść jakiś produkt. I pytanie, czy marketer podpowiada tej osobie po co mogłaby sięgnąć? Ciekawy przykład z biur podróży. Niedawno w prawie wszystkich reklamach telewizyjnych biur było młode małżeństwo z dzieckiem. Tak samo w katalogach. Młoda, uśmiechnięta para na leżaku, a pomiędzy nimi bawi się dziecko w piasku. W Niemczech już przed Covid wydawano dwa magazyny: jeden dla młodych rodzin, bo to jest duży segment i drugi dla emerytów. 
Natomiast Polski marketing przeszedł ewolucję i osoby starsze w reklamach biur podróży są już zauważalne. W niektórych segmentach widać taki trend. W niektórych delikatny w innych bardzo mocno. W kosmetykach widać to bardzo wyraźnie. Czymś innym było postrzeganie piękna kilka lat temu, czym innym jest dziś trend naturalnego piękna. To bardzo ułatwia dołączenie osób starszych i ze zmarszczkami do reklam. To akurat jest piękne i fajne, ale stanowi dziesięć proc. całości. To młoda, dorosła i pracująca kobieta jest według wielu marketerów najlepszym nośnikiem jakości marki.

Trzeba też pamiętać, że w decyzjach marketingowych, jest duży udział wyników badań. Jeżeli grupy celowe, które badamy przed kampaniami, mają, stereotypowe wyobrażenia, to firmy z tym nie walczą, tylko szukają okazji sprzedażowych.

Wiem, że w wielu przypadkach to jest świadoma decyzja o nie komunikowaniu się z osobami starszymi i budowanie oferty, ale na bazie młodego, dynamicznego wizerunku. W wielu przypadkach mam jednak wrażenie, że jest to decyzja wynikająca z pewnego ograniczenia poznawczego. Brytyjska agencja System One opublikowała niedawno wyniki badań, że w agencjach reklamowych 8 proc. pracowników przekroczyło pięćdziesiąty rok życia. Czyli reklamy robią młodzi ludzie dla młodych ludzi. Brakuje punktu widzenia starszych pracowników, który pomógłby budować ofertę także dla starszych konsumentów.

Jeżeli brakuje pracowników seniorów, to ułatwia to tworzenie się skrzywień poznawczych, że świat jest młody.
Zmierzając powoli do końca rozmowy, skoro udział seniorów rośnie i będzie rósł to musimy myśleć o takiej organizacji, żeby tym ludziom chciało się pracować dalej. Żeby nie przymuszać ludzi do pracy ekonomicznie. Może trzeba się nastawić na takie dziedziny gospodarek, gdzie ich możliwości są większe? Gdzie, oprócz tych przedszkoli, seniorzy fajnie się odnajdują w pracy? 

Raczej różnorodność wiekowa pracowników będzie z korzyścią dla każdego sektora. Fajnie by było, gdyby gospodarki nie szukały specjalnych miejsc dla seniorów, takich enklaw. One też są potrzebne, bo są pewne miejsca gdzie seniorzy mogą sporo wnieść. Myślę, że to, czego potrzebujemy, to firmy, które tworzą miejsca przyjazne różnorodności wiekowej. To będzie służyć całej firmie, jej wiedzy, doświadczeniu i stabilności zatrudnienia. Inne wartości wnosi osoba starsza, inne wnosi młodsza.

Pamiętaj też, że osoby starsze bardziej stabilizują strukturę zatrudnienia.

Tak. Raz one mniej chętnie zmieniają pracę. A dwa są w stanie wnieść nową kulturę organizacyjną. Świetnie to wykorzystał McDonald’s, który dawno temu przestał komunikować, że jeśli brakuje ci pieniędzy, to chodź do nas. Pokazują teraz swoich prawdziwych pracowników, ich pasje i co ci pracownicy do zespołu wnoszą. W reklamie była pani, która robi pracownikom rano kanapeczki, albo pan, który dzięki swoim historiom, był gołębiarzem, opowiada i zbiera ludzi wokół siebie, tworząc mikro społeczność.

Bardzo ciekawe, czyli nie tworzyć seniorskich gett.

Opowiadam się bardzo mocno za nie tworzeniem gett. Ponadto jestem za tworzeniem możliwości wydłużania pracy. Nie wypychania osób starszych na emerytury. Jako gospodarka będziemy potrzebować pracowników.  Jeszcze jest ważny aspekt zdrowia. Im lepsza będzie opieka medyczna, tym będzie łatwiej gospodarce pozyskiwać ich do lżejszych czy cięższych prac. Jak spojrzymy na prognozy, jaki procent naszej pensji będziemy dostawać na emeryturze, to przedłużaniem czasu pracy możemy poprawić sytuację finansową seniorów.

To za chwilę czkawką odbije nam się to, że mnóstwo ludzi płaciło małe składki. Okaże się, że będą w dużej, potrzebie finansowej. Jeżeli nie będziemy chcieli tych ludzi zostawić samym sobie, to jest to ciekawy kierunek, żeby system był inkluzywny, nie tylko ze względu na płeć, ale i wiek.
O służbie zdrowia musimy myśleć szerzej. Nie tylko dla seniorów, ale i dla młodych i w sile wieku. Żeby pomóc im różnymi działaniami utrzymać kondycję jak najdłużej. Nie wystarczy zacząć dbać o zdrowie w wieku sześćdziesięciu pięciu lat. Jeżeli się za dużo piło alkoholu, nie ruszało się, paliło się papierosy, prowadziło niezdrowy tryb życia, tłusta dietę pełna cukru, i soli.

W tej takiej rozmowie żadnych problemów nie rozwiążemy, natomiast mam nadzieję, że jesteśmy w stanie zainspirować kogoś, żeby poszukiwał swoich nowych konsumentów także w tej starszej grupie wiekowej.

Bardzo ci dziękuję za rozmowę 
Dziękujemy słuchaczom za uwagę. Gościem SW Research Podcast był Wojciech Kowalczyk, który pracuje w dziale reklamy TVP oraz jest współprowadzącym serwis Screen Lovers. Rozmowę przeprowadził Edward Korbel.

Zapraszamy do kolejnych odcinków, w których opowiadamy o ciekawych zjawiskach społecznych i gospodarczych.
 

<< Wstecz