SW Research Podcast 3 – Szymon Kukanow cz. 1.
Rozmowa o wynikach badania prestiżu zawodów z Szymonem Kukanow, marketerem, psychologiem i wykładowcą akademickim.
Nagranie wideo wraz z napisami znajdziesz w naszym kanale na YouTube: SW Research
Możesz nas także posłuchać w Spotify: SW Research
Podcast SW Research to rozmowy o ciekawych zjawiskach społecznych i gospodarczych w oparciu o badania.
Edward Korbel: W reprezentatywnym sondażu internetowym zapytaliśmy Polaków o to, jakie zawody są ich zdaniem prestiżowe. Do wyboru mieli 31 profesji. Pierwsze miejsce zajął strażak 81 proc. następnie ratownik medyczny, lekarz i pielęgniarka, a na piątej pozycji profesor uniwersytetu z wynikiem 66 proc. 4 pierwsze miejsca to zawody medyczne i ratownicze. Co o tym myślisz?
Szymon Kukanow: myślę, że powodem wysokich pozycji zawodów medycznych i ratowniczych jest to, jak bardzo mogę potrzebować tych ludzi. Jestem śmiertelną osobą i to od tych ludzi może zależeć czy będę kontynuował swoje życie oraz na jakim poziomie. Upatrywałbym tego w lęku przed utratą sprawności, a może życia. Za tym może iść wiara w ich wysokie kompetencje.
Profesor? Jest dla mnie zaskoczeniem, że znalazł się tak wysoko. Część społeczeństwa nie miała z profesorem kontaktu, a jeśli już, to raczej przez media. od kilku lat „wykształciuchy” są trochę na cenzurowanym.
Dodatkowo prestiż zawodu profesora wzrósł o 6 punktów procentowych w ciągu roku. W czasie pandemii studenci widywali profesora zdalnie, a w 2022 roku zobaczyli go na żywo. Może to być element, który jego pozycję podnosi. Z innego badania SW Research o pandemii wiem, że ograniczony kontakt był dla młodych ludzi rzeczą trudną.
Wracając jeszcze do zawodów „pomocowych” czyli strażaka, ratownika, lekarza i pielęgniarki, one są najwyżej w rankingu w tym roku jak i w poprzednim. Nie robiliśmy tego badania przed pandemią i nie możemy porównać jak to było przed rokiem 2020. Epidemia COVID19 mogła wpłynąć na to, że zawody „pomocowe” są ponad profesorami, inżynierami, informatykami, księgowymi i wieloma innymi, cenionymi i ważnymi profesjami.
Pamiętam inne publikacje, z których wynika, że zawody pomocowe tradycyjnie plasują się bardzo wysoko. Innym czynnikiem może być też świadomość potrzeby korzystania z wiedzy takich ludzi, która się wydarzy prędzej czy później. Ale jednocześnie te zawody są dosyć proste w zdefiniowaniu, o co w nich chodzi. Bo taki inżynier, to nie do końca wiadomo. Jeden buduje drogi, drugi mosty, trzeci zaprojektuje dom, czwarty będzie elektrykiem… Grupa inżynierów jest bardzo pojemna.
Możliwość zrozumienia to ciekawy trop. Kiedy ponad 20 lat temu zacząłem pracę w reklamie, to zajmowałem się analizami oglądalności mediów. Wprowadzono wtedy nowoczesną metodę pomiaru oglądalności telewizji, czyli telemetrię. I mój ojciec, wtedy ponad 60 letni, spytał mnie na czym polega moja praca i miałem spory kłopot, żeby wyjaśnić.
Podzielam twoją historię. Kiedy zacząłem pracę w marketingu to byłem w takiej samej sytuacji, jak wytłumaczyć rodzicom, czym się zajmuję. Po paru latach pojawiły się memy „moi rodzice mówią, że pracuję przy komputerze” i ten opis znakomicie odzwierciedlał sytuację, w jakiej wtedy się znalazłem.
Odnośnie do strażaków, w odróżnieniu do pozostałych zawodów pomocowych, to mało kto ma do strażaków pretensje. Do ratownika medycznego bardzo łatwo mieć pretensje. Pogotowie przyjechało za późno, nie zrobiło czego trzeba, do lekarza to samo… A strażak jest poza naszym zasięgiem. Oni przyjeżdżają do sytuacji, która jest już mocno zaawansowana: pali się, jest powódź, wypadek samochodu… Można już tylko ratować, nie da się „odwydarzyć”. Trudno jest mieć do nich pretensje. Czasem widzimy wielki, czerwony pojazd. Także przemieszczanie się na sygnale dla trzech pierwszych zawodów ma znaczenie. Wiemy, że dzieje się coś ważnego. Nie wiem jak to przeżywasz, ale podchodzę do tego z powagą. Jest to dla mnie coś niesłychanie ważnego i staram się dać pierwszeństwo tym pojazdom. To może powodować większy szacunek.
To mi przypomina moje inne doświadczenie. Wiele lat temu mój przyjaciel opowiadał mi, że w Rosji, jak karetka na sygnale jest w korku ulicznym, to nikt jej nie przepuszcza. I to był pierwszy szok. Drugi był w 2009 roku kiedy zobaczyłem to w Petersburgu na własne oczy. Przeszły mnie zimne ciarki, nie mogłem tego zrozumieć. A kiedy jechały pojazdy policji, to ustępowali natychmiast. Może ta refleksja nie byłaby taka ważna, gdyby nie kontekst napaści Rosji na Ukrainę.
Ale prócz zawodów ze szczytu listy, ciekawe są także pozycje na końcu rankingu. Na ostatniej pozycji jest influencer, który to zawód poważa 16 proc. respondentów. Potem idąc od dołu jest działacz partii politycznej, Youtuber, poseł na Sejm, radny gminy, minister i ksiądz. Czyli zawody publiczne.
Tak, są to ludzie, którzy występują w jakiś sposób. Oni uzyskują jakiegoś rodzaju sławę, w większym, lub mniejszym zakresie. Ale to, co naprawdę jest interesujące, to że Youtuber i influencer stały się zawodami. Powstały nowe profesje, które uważam, za bardzo ciekawe i poważne. Żeby być dobrym i skutecznym Youtuberem czy influencerem to trzeba zaangażowania i determinacji. Ponadto obserwuję jakie w tym środowisku zachodzą zmiany i stają się oni coraz ciekawsi. Widzę tam wzrost kreatywności.
Na początku było tam wiele autokreacji w prezentowaniu swojego życia jako idealnego. Używano filtrów i innych technik upiększania rzeczywistości. I zapewne wielu obserwujących myślało, że te osoby tak żyją. Z czasem zrozumieliśmy, że jest to kreacja.
Kolejne roczniki influencerów są bardziej autentyczne. Nałożyło się to na zmianę pokoleniową między millenialsami (rocznikami urodzonymi od roku 1980) a zetkami (urodzonymi na początku XXI wieku). Wzrost kreatywności influencerów nałożył się na zmianę pokoleniową. Badania pokazują, że dla generacji Z autentyczność jest ważniejsza niż dla wcześniejszej. Dziś stają się oni coraz bardziej ekspertami w tym, co robią. I ci mniejsi influencerzy, w sensie liczby obserwujących, stają się coraz bardziej wyspecjalizowani, np. jeden będzie rozkręcał rowery, inny samochody jeszcze inny gotował przy zastosowaniu ziół. W moim odczuciu te treści stają się coraz bardziej wartościowe.
W mediach masowych przebijają się tzw. patoinfluencerzy czy patoyoutuberzy, którzy prezentowali rzeczy szokujące, bo one najszybciej budują popularność, ale zostało to na szczęście trochę ukrócone. To się może kłaść cieniem na rzeszę rzetelnych, fajnych ludzi, którzy wychowali się w świecie nowych możliwości mediowych i cyfrowych. Po drugiej stronie są miliony odbiorców, którzy chcą oglądać i tego słuchać. Ponadto odbywa się to inaczej niż w tradycyjnych mediach, bez kolegiów redakcyjnych, które decydowały, co puścić, a czego nie.
Myślę o tym jako o demokratyzacji mediów. Ale jednak brakuje weryfikatora, czy dane medium jest godne zaufania. Dopóki to dotyczy montażu przerzutki w rowerze, to nie podlega wątpliwości. Dziś jednak bardzo łatwo jest szerzyć nieprawdę.
Można szerzyć różne treści niesprawdzone, zarówno naukowe jak i w obszarze polityki. Profile, które wcześniej propagowały treści antyszczepionkowe, po napaści Rosji na Ukrainę natychmiast zaczęły siać dezinformację polityczną.
W artykule wykorzystano wyniki sondażu SW Research wykonanego przez internet, na reprezentatywnej próbie 1014 osób w dniach 27-28 kwietnia 2022 roku.
https://swresearch.pl/news/ranking-spolecznie-powazanych-zawodow-2022
Edward: Dzień dobry, witamy naszych słuchaczy. Tutaj SW Research Podcast, czyli rozmawiamy o ciekawych zjawiskach społecznych, gospodarczych oraz wszelkich innych w oparciu o dane i o liczby. Oczywiście nie bójcie się, nie zabijemy was nadmiarem tych liczb. Z nami dzisiaj jest Szymon Kukanow, który jest marketerem, psychologiem oraz wykładowcą akademickim.
Szymon Kukanow: Cześć (...) witaj serdecznie.
Edward: Witaj. Serdecznie dziękuję, że przyjąłeś nasze zaproszenie. Tematem naszej rozmowy jest sondaż, który wykonaliśmy kilka tygodni temu. Sondaż ten dotyczy czegoś takiego jak prestiż, ranking zawodów w Polsce. I w tym sondażu zapytaliśmy Polaków o bardzo różne zawody. Daliśmy im listę 31 zawodów i zapytaliśmy ich na ile oni szacują określają, które zawody są prestiżowe, a które nie. No i w tym badaniu pierwsze cztery miejsca to jest strażak, 81%, ciut poniżej ratownik medyczny, lekarz, pielęgniarka i piątą pozycję, 66% zamyka profesor uniwersytetu. Co myślisz o takim rankingu oraz o takich pozycjach właśnie tych zawodów Szymon?
Szymon Kukanow: To w ogóle niesamowite, bo te pięć zawodów, powiedziałeś, że profesor ma 60%, czyli to jest.
Edward: 66% w tym roku.
Szymon Kukanow: 66 no to jednak mniej pomyślałem, bo to prawie połowa stawki, ale jednak nie, jednak jedna trzecia gdzieś tak.
Edward: Dwie trzecie to jest.
Szymon Kukanow: No tak jedna trzecia z góry, dwie trzecie z dołu, więc bardzo dużo tych głosów faktycznie, jest za tymi zawodami. Ja myślę, że no to też są takie zawody, które tradycyjnie zdaje się w różnych raportach, ale też w raporcie SW Research, wychodzą kolokwialnie mówiąc, wysoko, i myślę, że przede wszystkim takim moderatorem tej wysokości jest świadomość, jak bardzo mogę kiedyś potrzebować tych ludzi, więc tu pojawia się dla mnie taki element lęku, szczególnie tych zawodów pomocowych, czyli strażaka, ratownika, lekarza i pielęgniarki, że gdzieś tam jestem jednak śmiertelną osobą, śmiertelnym stworzeniem i ci ludzie w jakimś momencie dla mnie, strasznym takim tragicznym do przeżycia będą potrzebni. To właśnie od nich będzie zależało to, czy będę kontynuował swoje życie, czy będę kontynuował je na takim, czy innym poziomie. Więc upatrywałbym w takim no trochę lęku przed utratą własnej sprawności, zdrowia a może życia. Docenienia tych osób i w pewnym sensie myślę, że za tym może iść wiara czy przekonanie o ich wysokich kompetencjach, które miałyby pomóc mi przetrwać te trudne sytuacje, w których mogę się znaleźć i potrzebować ich u mojego boku. Profesor? Nie ukrywam, że jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, że znalazł się tak wysoko z kilku powodów, bo przede wszystkim no jednak część społeczeństwa nie miała kontaktu z profesorami osobiście, więc jest to profesor, z którym mamy kontakt medialnie, czy z telewizora, czy z prasy, czy z Internetu, czy z jakichś narracji bliskich, czy znajomych. Z drugiej strony ten wzrost profesora, no bo mówimy o wzroście z 60 do 66, więc 6 punktów procentowych istotnych statystycznie punktów.
Edward: Tak, tu był wzrost badania w ciągu roku, czyli w 2021 zrobiliśmy badanie po raz pierwszy i to było 60% i teraz powtórzyliśmy-66.
Szymon Kukanow: No właśnie, więc myślę, że profesor o tyle mnie zaskoczył, że jednak żyjemy od kilku ładnych lat już w rzeczywistości, kiedy wykształciuchy są trochę na cenzurowanym. Profesor przynajmniej powinien znajdować się w tej grupie, więc to jest jeden aspekt. Ale teraz tak pomyślałem, że w naszej rozmowie będzie pojawiało się wielokrotnie, że pandemia może nam też przyjść z pomocą wyjaśnienia tego profesora. Bo tak jak w 2021 studenci jeszcze tego profesora widywali zdalnie, tak w 2022 już w tym roku go zobaczyli na żywo.
Edward: Wróciliśmy do szkół.
Szymon Kukanow: Dokładnie. Wróciliśmy do szkół, wróciliśmy na uniwersytety. I myślę, że to też może być element, który jego pozycje troszeczkę podnosi. I jak wiemy z innego badania SW Research, w którym miałem przyjemność z SW Research prowadzić na temat, jak pandemia wpływała na nasze zdrowie psychiczne, to wiemy, że dla młodych respondentów ten ograniczony kontakt, i to pewnie jest kontakt głównie z grupą rówieśniczą, ale jednak ograniczony kontakt był bardzo dokuczliwym elementem tych minionych dwóch lat. Więc myślę, że zobaczenie tego profesora na żywo było czymś bardzo pozytywnym. Nie wiem, jakie są Twoje osobiste odczucia, ale patrząc przez studentów, z którymi ja mam kontakt- tak, było to dla nich bardzo pozytywne wydarzenie, że są znowu na kampusie no i mam nadzieję, że są znowu na zajęciach.
Edward: No nie wiem, nie mam aż tak długiego doświadczenia akademickiego jak Ty, dlatego, że moje zaczęło się w tamtym roku, zatem jestem świeżutkim w tym obszarze. Ja bym chciał wrócić jeszcze do tych zawodów pomocowych, które tak fajnie, zgrabnie podsumowałeś jednym słowem, czyli strażak, lekarz, ratownik medyczny oraz pielęgniarka. No bo tutaj widzimy te bardzo wysokie wyniki. Zarówno w roku poprzednim, jak i w roku obecnym, a przecież mamy dwa lata. Są to dwa lata, lata popandemiczne, bo pandemia nam się zaczęła w roku 2020 tu w Europie oraz w Polsce. Tego typu zawody bardzo zyskały na znaczeniu i gdybyśmy to badanie prowadzili dłużej, powiedzmy jeszcze przed pandemią, być może zobaczylibyśmy tu ciekawe zmiany. No niestety zaczęliśmy robić to badanie później, ale myślę, że również te aspekty mogą powodować, że takie, a nie inne zawody są właśnie na czele tej listy, wysoko ponad inżynierami, profesorami, oficerami, księgowymi, informatykami oraz innymi właśnie cenionymi (...) zawodami.
Szymon Kukanow: Tak, na pewno tych czynników jest bardzo dużo. Ja myślę, jak pamiętam, inne tego typu badania, że jednak zawody pomocowe tradycyjnie (...) się bardzo wysoko. Myślę też, że to, co jest nie bez znaczenia, że to jest połączenie wielu czynników, więc jeden to taka moja osobista potrzeba korzystania z tych ludzi, albo świadomość, że prędzej czy później będę ich potrzebował.
Edward: Ważności dla nas.
Szymon Kukanow: Więc oni są ważni. Z drugiej strony, co już nie jest dla nich wyjątkowe, bo to dotyczy bardzo wielu zawodów, ale też jednocześnie te zawody są dosyć proste w definiowaniu, o co w nich chodzi. No bo taki inżynier co on tak do końca robi? No jeden buduje drogi, drugi buduje mosty, trzeci zaprojektuje dom może, ale ten zawód czwarty będzie elektrykiem. Zobacz, że to jest taka bardzo pojemna grupa inżynierów.
Edward: To jest bardzo ciekawe, co mówisz z tą możliwością zrozumienia, co robi dany zawód. Pamiętam, to było około 20 lat temu, kiedy ja zacząłem moją pracę właśnie w branży reklamowej, a dokładnie w domach mediowych co do dzisiaj wielu ludzi nie wie, czym są domy mediowe czy są to takie rodzaje agencji reklamowych, które specjalizują się w tym, gdzie reklamy umieścić, żeby jak najwięcej ludzi ją zobaczyło i usłyszało. Bo reklama nie działa, jeśli z nią nie mamy kontaktu. I kiedy zacząłem tam pracę, zacząłem się zajmować analizami właśnie oglądalności mediów. I właśnie weszła na rynek tzw. telemetria, czyli bardzo nowoczesna metoda badania oglądalności telewizji właśnie. Kiedy pojechałem do domu rodzinnego i mój ojciec wtedy 60paro letni spytał mnie, czym ty się synu zajmujesz? I miałem ogromną trudność, żeby wytłumaczyć mojemu tacie, na czym polega mój zawód. Zatem być może rzeczywiście jest tak, że oprócz tego, że wiemy, że zawody pomocowe mogą być nam bardzo potrzebne, stąd darzymy ich dużym poważaniem i też z takimi zawodami jak ratownik, lekarz czy pielęgniarka mamy stosunkowo częsty kontakt tak naprawdę. Albo my, albo ktoś z naszej rodziny. Ze strażakiem może mniej, bardziej widzimy strażaków jadących, wozy strażackie widzimy, ale jeszcze dodatkowo rzeczywiście dochodzić może to, że my rozumiemy, na czym te zawody polegają. A co innego jest z inżynierami, informatykami, też trochę trudniej jest to do ogarnięcia.
Szymon Kukanow: Na pewno jest to trudniejsze. Oczywiście podzielam Twoją historię życiową. Jeżeli chodzi o wytłumaczenie rodzicom czy rodzinie czym się zajmujemy. No bo kiedy ja rozpocząłem moją pracę w marketingu, byłem dokładnie w tej samej sytuacji. Kiedy miałem wytłumaczyć no, ale synu to, co Ty robisz? No i po paru latach, jak już pojawiły się memy odwołujące się do minionych dziejów i pojawiły się tam takie hasła, moi rodzice mówią, że pracują przy komputerze. I ten sposób całkowicie opisywał sytuację, w której wtedy się znalazłem. Nie sposób było tego wyjaśnić jednym słowem, na czym ten zawód polega, więc jest trudne. A te są dużo prostsze. Ja myślę, że jeszcze ze strażakiem jest jedna ciekawa rzecz. Ze w odróżnieniu od pozostałych zawodów pomocowych to mało kto ma do strażaków pretensje. Bo zauważ, że do ratownika medycznego bardzo łatwo jest mieć pretensje.
Edward: Do lekarza tak samo.
Szymon Kukanow: Pogotowie przyjechało za późno, wystarczy. Potem nie zrobiło, czego trzeba, wystarczy. Bardzo wiele kawałków. Do lekarza tak samo. Do pielęgniarki może trochę mniej, ale pewnie też się tam pretensje znajdzie, no bo osoby, które mają kontakt z tymi zawodami, są w stresie, są w trudnej sytuacji, szukają różnych odpowiedzialnych, wokół którzy mogliby wyjaśnić albo po prostu rozładować napięcie, w którym w tym momencie są, a strażak jest trochę poza naszym zasięgiem. On jest taką wyobrażoną postacią (...) bardzo, ale szczęśliwie większość z nas ze strażakami ma niewiele wspólnego. Po drugie pewnie to chciałoby się, aby przyjechali wcześniej, ale jest już ten pożar przyjmijmy jest ten pożar czy powódź, czy inne zdarzenie
Edward: Wypadek samochodowy
Szymon Kukanow: Wypadek samochodowy, więc oni przyjeżdżają trochę do sytuacji, która już jest dosyć mocno zaawansowana. Nie da się jej od wydarzyć. Można tylko ratować.
Edward: Przynieść ulgę.
Szymon Kukanow: Dokładnie, więc trudno jest mieć do nich pretensje plus też robią to mają wtedy robią to w ogromnym ferworze i znikają, ale od czasu do czasu Widzimy na ulicach wielkich duży czerwony pojazd, który zasuwa myślę, że w ogóle ten element przemieszczania się na sygnałach dla pierwszych 3 zawodów też ma spore znaczenie, bo jednak też wiemy, że to jest coś ważnego dzieje się coś, co jest ważne. Komuś ratują życie, komuś ratują dobytek. Są jakieś akcji ratowniczej i nie wiem, jak to przeżywasz. Ale dla mnie, kiedy przemieszczam się ulicami i pojazd na sygnałach podchodzę do tego z niesłychaną powagą jest to dla mnie coś ważnego. Staram się za wszelką cenę dostarczać to pierwszeństwo tym pojazdom i jest to dla mnie naprawdę jakieś takie istotne doświadczenie podczas danej podróży. Myślę, że też ta ekspozycja na taką sytuację cudzego zagrożenia. Widoczność tego w sytuacjach codziennych też może być takim czynnikiem, który będzie powodował większy szacunek.
Edward: Myślę, że może coś na rzeczy, o czym wspomniałeś i to mi w ogóle też zapomniał o jeszcze inne moje doświadczenie życiowe. À propos właśnie karetka na sygnale karetka. Wiele lat temu mój przyjaciel opowiadał mi, że w Rosji jak jest korek i stoi karetka na sygnale to nikt się nie rusza. Byłem w pierwszym szoku jak o tym słyszałem. Później w roku 2009 miałem okazję być w Petersburgu. Zobaczyłem to na własne oczy i to nie tylko, że byłem w szoku. Przeszłe mnie zimne ciarki, że nikt nie przepuszcza karetki. Nie wiem oczywiście jak jest teraz, bo słyszałem, że kilkanaście lat temu w takiej Ukrainie było podobnie. Teraz to się zmieniło, bo była potrzebna kampania społeczna i uczulenie ludzi na ten element. Jest to również od tego zależy od woli politycznej rządzących czy coś zmienią. Masz rację, że rzeczywiście wykształcone u nas przyzwyczajenie, że należy ustąpić pojazdom jadącym na sygnale. Ma ogromne znaczenie jako kontrast do takich sygnałów karetek pogotowania, które nie były przepuszczenie. To z kolej widziałem inne dźwięki policjantów tajniaków, który miały taki nieprzyjemny dźwięk. Natychmiast wszyscy natychmiast ustępowali miejsca. Tak trochę może nie wiem, czy konieczna refleksja no, ale żyjemy w takim kontekście, jakim żyjemy i też prestiż zawodowym medycznych to może być wybudowany w tym roku nie tylko kwestii pandemii i tego co przeżywamy. Poza tym zdrowia publicznego i prywatnego, ale też przestraszyliśmy się nie na żarty, że za chwilę też wojna pojawi się w Polsce. Trzymajmy kciuki, aby tak nie było. Wracajmy do naszego rankingu zawodów. Dla mnie ciekawe oprócz tego, o czym rozmawiamy jakie zawody są na szczycie listy tych zawodów, czyli głównie te pomocowe zawody. To interesujące rzeczy dzieją się na dole listy. Czyli patrząc od dołu to na samym dole mamy taki zawód jak influencer, którego poważanie wyraziło 16% respondentów. Potem idąc od dołu kolejny jest działacz partii politycznej, potem mamy youtubera. Czyli znowu zawód związany z nowymi mediami, bo influencerzy często na Instagramie czy innych portalach społecznościowych dominują. Potem mamy posła na sejm, radnego gminny, ministra, księdza. Mamy raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć i siedem od dołu mamy zawody, które rozmawiamy przed naszym spotkaniem, że umówić się, że na tą rozmową, że to tzw. zawody publiczne.
Szymon Kukanow: Myślę, że jest to jakaś hipoteza, bo są faktycznie zawody, gdzie ci ludzie, w jakim stopniu występują. Są to ludzie, którzy w jakiś stopniu zyskują ekspozycję na szerszenie grono społeczne i zazwyczaj czasami w swoich małych społecznościach. Jak w przypadku księdza, czasami ogólnopolskich jak w przypadku czasem ministrów czy posłów, ale gminna też będzie takim elementem małej społeczności uzyskują pewnego rodzaju sławę. Myślę, że ten element też jest tutaj nie bez znaczenia. Taki łączący te wszystkie zawody, co ciekawe on w takim ogólnym badaniu okazuje się mało stymulujący. Więc widzimy, że te zawody, które są eksponowane cieszą się mniejszą popularnością, niż te, które pozwalają, gdzieś tam zachować gdzieś tam może prywatność. Ale to, co naprawdę jest tutaj interesujące to, że YouTube i influencer, że stały się to zawody. Myślę, że to taki pierwszy punkt do podkreślenia, że respondenci najwyraźniej uznali, że tak to jest zawód, który dążę jakimś tam poważaniem. No i wiadomo, że statystyka jest wynikiem wielu respondentów, więc pokazuje to jak ten to poważanie się rozkłada na tej dużej próbie. I one nie jest tak duże jak wcześniejszych, ale jednak istnieje. To też nie jest coś do pominięcia, że powstały nowe zawody, które w sumie ja osobiście uważam za bardzo bardzo ciekawe. Jak w takich rozmowach towarzyskich bywa to tematem żartów dowcipów, że co to za zawód. Myślę, że jest to bardzo poważny zawód. Myślę, aby był bardzo dobrym- skutecznym infuencerem i youtuberem wymaga to zaangażowania, determinacji. A to, co mi się podoba najbardziej to wewnątrz tej grupy influencersko-youtuberskiej tam też dzieje się ewolucja. Obserwuje to z perspektywy wcześniej też przez Ciebie wspomnianego domu mediowego no i ci influencerzy w moim odczuciu bardzo dużej mierze stają coraz ciekawski. Tu mam na myśli wzrost kreatywności, który tam się dzieje.
Edward: Czyli np.
Szymon Kukanow: Mieliśmy taką falę, która była związana głównie z Instagramem, kiedy uzyskiwał taką masę krytyczną, gdzie dużym elementem takiego autokreacji były filtry było prezentacja swojego życia jako idealnego, najlepszego i pewnie wielu obserwujących czy korzystającego z tego serwisu myślało, że te osoby, które tak prezentują się to tak żyją. Z czasem to oczywiście spowszechniało i wszyscy zrozumieliśmy, że jest to pewna kreacja. To też interesujące, że bo kilkudziesięciu lat z telewizorem wiemy, że jest to kreacja. Wiemy, że filmy są kreacją, Wiemy, że reklama jest jakoś kreacją. A jednak media społecznościowe opierały się tej świadomości, że jednak osoby tam siebie pokazujące dokonują pewnej kreacji, że to nie koniecznie ich prawdziwy obraz. No, ale pomijając to kompletnie inny temat spotkanie-ewolucja mediów społecznościowych zostawmy to z boku. Miał obyć o kreacji i kiedy kolejne pokolenia influencerów-może nie pokolenia, tylko roczniki to zjawisko nie jest tak długie, że możemy mówić o pokoleniach. Kiedy kolejne roczniki influencerów powstawały. Zaczynały przejmować kolejne kanały komunikacji to oni byli coraz bardziej autentyczni. To też nałożyło się ze zmianą pokoleniową między millenialsami, czyli tą generacją.
Edward: Czyli roczniki urodzone, kiedy?
Szymon Kukanow: Millenialsi to są ci, którzy wchodzili w życie dorosłe mniej więcej na przełomie wieków.
Edward: Ok, czyli to są ludzie, którzy urodzili się po 80 roku.
Szymon Kukanow: Tak to są ci i kolejna generacja Z.
Edward: Czyli roczniki?
Szymon Kukanow: Wyobraź sobie, że zapomniałem nazwę. I to będą roczniki, które nastąpili po m. Czyli ludzie urodzeni powiedźmy w XXI wieku.
Edward: Na początku
Szymon Kukanow: Tak na początku.
Edward: Teraz mają po dwadzieścia parę lat
Szymon Kukanow: Oczywiście ci najstarsi-Wiarusi generacji Z. Ci najmłodsi wchodzą, gdzieś tam powoli w dorosłe życie. Więc te dwa zjawiska: wzrost kreatywności w mediach społecznościowych, czy może wzrost kreatywności w tych działaniach influencerskich nałożył się również na zmianę pokoleniową. I faktycznie wiele badań też wskazuje, że dla tego pokolenia autentyczność jest o ważniejsza niż to było wcześniej. Wreszcie do tej kreatywności, że dziś ona nie ma takiego charakteru zobaczcie, jaki mam styl życia. Z czym wielu z nas cały czas pewnie nadal influencer nadal się kojarzy. Dziś oni stają się coraz bardziej wyspecjalizowani i stają się coraz bardziej ekspertami w tym co robią. Dzisiaj mówimy także o nano czy micro infuencerach. Ci mniejsi są dużo bardziej skoncentrowani, czyli dany influencer będzie gotował dania z dużą ilością ziół a inny influencer będzie rozkręcał samochody, a jeszcze inny rowery. To będzie się bardzo zmieniało, ale będą to nagrania — ten sposób prezentacji sposób prezentacji siebie. Mam takie wrażenie oczywiście niezweryfikowane badawczo, że stają się te treści coraz bardziej wartościowe.
Edward: Rozumiem, no bo jak patrzymy na te różne zjawiska. Dla mnie influencerzy czy youtuberzy bardzo spotykam się w mediach masowych najczęściej przebijają się informację o swego czasu przykłady patoinfluencerów, patoyoutuberów, którzy robili rzeczy szokujące, bo one najszybciej powodowały wzrost popularności. Mieliśmy przypadki aresztowań, procesów karnych, i to na szczęście mówiąc z takiej ludzkiej perspektywy, zostało trochę ukrócone, i to może się rzucać takim cieniem taki kłaść na tę właśnie całą rzeszę rzetelnych fajnych ludzi, którzy wychowali się w świecie nowych mediów, w świecie nowych możliwości, których my jako młodzi ludzie, kiedy startowaliśmy w dorosłość, po prostu nie mieliśmy, bo ten świat technologiczny, cyfrowy, mediowy nie istniał. Nawet nie mieliśmy wtedy wiedzy, że on będzie istniał. Oni z kolei wychowali się w takim świecie. Okazało się, że mają smartfony, którymi mogą robić bezpośrednie relacje z bycia na plaży na przykład, z dowolnych rzeczy i zaczęli to robić. Po drugiej stronie okazało się, że jest ileś tam miliony oczu i uszu nie tylko w Polsce, bo to przecież jest ogólnoświatowe zjawisko ludzi, którzy chcą tego słuchać i nagle po prostu poza tzw. tradycyjnymi mediami, gdzie były kolegia lekcyjne cały sztab ludzi, który decydował, co ludziom się będzie podobało i co puścić i co nie puścić, tu nagle po prostu media daj a szansę, żeby prawda ktoś, kto ma na coś jakąś pasję, jakiś pomysł, mógł gromadzić swoje własne (...) i zacząć zarabiać w pewnym momencie jakieś pieniądze na tym.
Szymon Kukanow: Tak, zdecydowanie taki przepływ, czy taka ewolucja się wydarzyła. Ja tutaj chciałbym tylko taki jeden punkt zaznaczyć, że to, co pisałeś, ja o tym myślę, jako takiej demokratyzacji mediów, co z założenia, szczególnie jeżeli to zderzymy stwierdzenie demokratyzacja mediów brzmi bardzo ciekawie, ale z drugiej strony widzę też pewne ryzyko z tego płynące, że brakuje nam często takiego weryfikatora, że to medium, z którym mam kontakt jest godne zaufania, bo dopóki to dotyczy montażu przerzutki w rowerze, to zadziałało, zaufanie nie podlega wątpliwości. Ale zauważmy też, że dzisiaj bardzo łatwo jest szerzyć, powiedziałbym, nieprawdę.
Edward: Czy różne można szerzyć treści niesprawdzone. A zarówno w zarysie nauki, kiedy mamy wielu, powiedzmy takich. którzy podważają np. wiedzę medyczną współczesną dobrze ugruntowaną, w obszarze polityki (...) szerokie zjawiska, że profile, które wcześniej dystrybuowały i rozpowszechniały treści antyszczepionkowe po napaści Rosji na Ukrainę, natychmiast zaczęły podważać różne informacje dotyczące odpowiedzialności władz rosyjskich za sytuację zwykłych cywili. Zatem tak, to prawda, to jest bardzo szerokie zjawisko, mamy tutaj setki tysięcy ludzi globalnie i miliony, gdzie rzetelność niektórych źródeł może być dyskusyjna. Ale dla mnie też ciekawe są pewne zmiany, które zaszły w naszym rankingu w ciągu tego roku. No bo tak powiedziałem na początku zrobiliśmy wiosną tego roku sondaż i był on zrobiony identyczne zadane pytania do identycznej grupy celowej, czyli ogólnopolskiej reprezentatywnej grupy Polaków. Pytania były zadane w ten sam sposób i widzimy, że zawody, które wzrosły, ich prestiż w ciągu roku, to jest właśnie profesor uniwersytetu o 6 punktów procentowych, górnik podobnie o 6 punktów jak i informatyk o 6 punktów. A np. zawody, które spadły to jest dla mnie tutaj ciekawe, to jest pracownik sprzątający, o 7 punktów oraz sprzedawca w sklepie, oraz robotnik budowlany niewykwalifikowany. Jak myślisz, Szymon, skąd się może brać właśnie spadki w takich prostych zawodach w tym roku?
Szymon Kukanow: Powiem Ci, że najbardziej dziwi mnie ten robotnik budowlany, bo zważywszy na czeskie doniesienia mediowe à propos deficytu robotników i trudności na rynku budowlanym, to spodziewałbym się, że taki robotnik budowlany wystrzeli.
Edward: No tak, ale być może jest tak, że ten deficyt odczuwają zarządzający. A szczerze powiedziawszy w naszej grupie dyrektorów zarządzających, jeżeli są pojedyncze przypadki, Tu raczej jest Kowalski z Malinowską.
Szymon Kukanow: Ale wiesz, kiedy ten Kowalski chce sobie wyremontować łazienkę, no to teraz musi dłużej poczekać na osobę, która będzie mu tę łazienkę remontowała, plus zapłacić więcej.
Edward: No tak, już to odczułem też.
Szymon Kukanow: Może to ta płatność powoduje, może to jest nasz moderator. I ta płatność powoduje zmniejszenie tego, tej percepcji prestiżu zawodu. No bo na pewno jest popyt na taki osoby na rynku. To słyszymy od wielu lat, że brakuje nam pracowników. Myślę, że niestety w obliczu tragedii w Ukrainie część pracowników, którzy pracowali na budowach, musiała wrócić do kraju bronić ojczyzny, w związku z tym pewnie ten deficyt, który i tak narastał, się pogłębił. Ale teraz zupełnie hipotetyzuję. Ale być może powodem tego obniżonego poczucia prestiżu jest pewna złość na to, że jest drożej, na to, że jest później, bo muszę czekać na fachowca, żeby coś mi zrobił, co tam sobie akurat wymarzyłem. I może tutaj to jest jakieś wyjaśnienie.
Edward: Może, ciężko powiedzieć. Ale skoro tutaj możemy dywagować i wiemy, na czym się skupić, to tam się zastanawiam, czy te inne zawody, tak jak np. pracownik sprzątający i sprzedawca w sklepie, tutaj spadek, bo moja hipoteza jest taka, że pamiętam, że w roku 2021, tj., zaczęło się już w roku 2020, był taki moment doceniania tzw. prostych zawodów, właśnie zawodów i sprzedawca w sklepie właśnie takim zawodem jest, który nie mógł udać się na pracę zdalną. My z kolei zamknęliśmy się w domach, bo my akurat mamy taki zawody, które można spokojnie wykonywać zdalnie, i nie wiem jak Ty, ale ja w większości pracuję już tylko zdalnie, co sobie bardzo akurat chwalę, no ale tamci ludzie nie mogli. Pamiętam taki etap właśnie doceniania ich publicznie, że oni, chociaż mało zarabiają, to oni biorą na siebie to ryzyko, oni tę żywność te różne rzeczy tam dostarczają. Może stąd się bierze, że wracamy do normalności?
Szymon Kukanow: Ja myślę, że Twoja hipoteza może być trafna. Mnie się bardzo podoba, to na pewno, bo faktycznie to był taki okres, kiedy byli jakby na froncie. Ze lekarze mieli tam swoje przyłbice czy partycje poinstalowane. Nawet część kolegów psychologów pracowała zdalnie czy z jakimiś dodatkowymi zabezpieczeniami, a ci pracownicy w sklepie, nawet jeśli z dodatkowymi zabezpieczeniami to byli najbardziej eksponowani i nie mogli faktycznie zniknąć w zaciszu swojego domu. Więc myślę, że pomysł, że tegoroczny spadek wynika, być może z wyższego niż wcześniej by się mogło wydarzyć poziomu podczas pandemii. Dla mnie mówiąc kolokwialnie, trzyma się kupy. Ale zaciekawiłeś mnie inną dygresją, tą pracą zdalną. Ja akurat chyba reprezentuję drugi obóz. Może też dlatego, że w badaniu zdrowia psychicznego podczas pandemii widziałem konsekwencje tejże również pracy zdalnej. Ja akurat bardzo cieszyłem się na powrót do pracy z ludźmi, w zespole, biurowej. I trochę siedzenie w mieszkaniu mi obrzydło przez pandemię. Więc to akurat drugi aspekt. Ale jednak w trakcie pandemii nie zazdrościłem pracownikom sklepów czy tym, którzy musieli gdzieś jednak sprzątać, nie zazdrościłem im tego, że muszą to robić. To zdecydowanie nie. Poza takim pomysłem, który miałeś, szczerze trudno jest mi tutaj hipotetyzować, co jeszcze mogłoby to spowodować, że akurat te zawody straciły jakoś na wartości. Przez sekundkę jeszcze myślałem, czy może jest tak, że ten pomysł dotyczący pracowników budowlanych tutaj można by zaaplikować, czyli z jednej strony taki deficyt takich osób do pracy. Chyba nie mamy tego problemu, i chyba też nie wydarzyła się jakaś szczególna zwyżka wynagrodzeń. Jak to się wydarzyło w przypadku robotników budowlanych, która mogłaby powodować jakąś ewentualną złość. Więc myślę, że faktycznie pomysł o tym, że być może rok 2021 był jakiś taki [...]
Edward: Właśnie powodowany tamtymi zjawiskami. Tak, bo mamy tutaj też pewne informacje na temat zarobków poszczególnych zawodów. Zdobyliśmy je z czegoś takiego jak internetowy raport, ale to nie był... W serwisie wynagrodzenia.pl internetowym można, dla różnych zawodów można wyszukiwać mediany zarobków. I kiedy spojrzymy na zarobki właśnie te pomocowe, z czołówki listy zawodów, tam, gdzie mieliśmy strażaka, ratownika, lekarza i pielęgniarkę to tutaj ta mediana zarobków jest najwyższa dla lekarzy. Wynosi ona 6 tys. 500 zł brutto, to są zarobki brutto, a najniższa ta mediana jest dla ratownika medycznego, gdzie mamy 4,200 zł brutto, no to tutaj, ktoś taki minister, to mamy jakieś 6 miejsce od dołu, to mamy zarobki mediana 15 tysięcy złotych. Poseł na sejm, sama tylko ta dieta, nie mówiąc o żadnych dodatkowych rzeczach, to mamy 9 tysięcy prawie 900 złotych, czyli niecałe 10 tysięcy złotych, dla youtuberów mamy 9 200 złotych, dla influencerów 16 tysięcy, co uderzające jest, że zawody, dla których my, nasi rodacy mamy największe poważanie, no to są zarobki dwu, trzykrotnie niższe niż dla tych zawodów, których prestiż jest najniższy
Szymon Kukanow: Wiesz, ja patrząc na to zestawienie, zostałem z taką myślą, czy przypadkiem też ta nie wysokość wynagrodzenia mówiąc dowcipnie, czyli to nie wielkie wynagrodzenie nie jest też czynnikiem, który powoduje, że ja bardziej szanuje ten zawód, czyli ja myślę sobie, że taki lekarz, pielęgniarka czy strażak pracują ciężko, pod dużym obciążeniem, często też fizycznym, ale bardzo dużym, prawie ciągłym obłożeniem psychicznym i zarabiają tak mało, no to naprawdę Ci ludzie muszą być wyjątkowi, więc mi trochę taka myśl się ułożyła w głowie, czy jednak jako społeczeństwo nie myślimy o tych zawodach trochę, jakby się jednak poświęcali i to poświęcenie budzi być może w nas ekstra sympatię i myślimy "no tak, za te pieniądze tak ciężko pracować, w trybie zmianowym, często narażając swoje zdrowie, no to zasługuje na szacunek"
Edward: Te zawody medyczne przecież mają kontakt z ludźmi chorymi, którzy często chorują na różne choroby zakaźne przecież
Szymon Kukanow: Jasne, więc oczywiście tu jest taki element, plus oczywiście szereg jakichś innych ryzyk zawodowych, które tam występują, choćby godziny pracy, choćby stres, który z tej pracy wynika, więc tych czynników zagrożenia jest dużo więcej. No ale, myślę, że to jest taki aspekt, chociaż z drugiej strony mam wiecznie taką fantazję, kiedy myślę o szacunku czy poważaniu jak tutaj pytanie było o poważanie
Edward: Prestiż zawodu
Szymon Kukanow: Prestiż, przepraszam, czy o prestiżu i on wychodzi nam dla takich zawodów mało wynagradzanych bardzo wysoko, to zastanawiam się, jakby to wyszło, gdybyśmy spróbowali tutaj wprowadzić taką zmienną "a jakie dodatkowe obciążenia, czy jakiej wysokości dodatkowe obciążenia byłbym jako respondent, gotowy przyjąć, żeby tym zawodom zarabiało się lepiej" i myślę, że mogłoby to znacząco wpłynąć na tę listę prestiżu, no bo on by się okazał tak trochę pusty, no bo jeżeli uważam, że to jest prestiżowe, to dlaczego nie jestem w stanie ponieść jakichś dodatkowych nakładów, żeby te osoby, które darzę takim prestiżem, darzę taką percepcją, były wynagradzane adekwatnie do tego, jak je postrzegam
Edward: Lepiej, lepiej nawiązane. Ciekawe jest, jakby to było, ja też taką refleksję mam jak patrzę na te zarobki tutaj podane dla youtuberów oraz influencerów, bo w przypadku polityków to moim zdaniem te wartości są tam jakoś zbliżone do tego, co oni rzeczywiście te minimum jakieś zarabiają, chociaż dla youtuberów 9 200, dla influencerów 16 000, moje wątpliwości budzi jedna rzecz, na ile tutaj są uwzględnieni te osoby, które są na początku takiej ścieżki bycia influencerem, youtuberem, który całymi godzinami, dniami, czasem miesiącami pracują praktycznie za darmo, bo oni dopiero chcą zbudować swoją popularność, swoją wiedzę i być może, na to, że te stawki są na tyle wysokie, wpływa to, że jest to policzone, którzy się już przebili, a jak wszystkie zawody tak zwane artystyczne, ja to nazywam zawody gwiazdorskie, gdzie mamy bardzo wąski szczyt, gdzie na górze zarabia się na prawdę miliony, to później taki jeden milioner on tą średnią robi dla iluś tam dziesiątek tysięcy takich wyrobników, którzy mają bardzo małe pieniądze z tego i później może być taka percepcja, szczególnie wśród młodych ludzi, zaraz do tego przejdziemy, bo też mam na to dane, że ludziom się wydaje, że jak taki pojedynczy youtuber, influencer zarabia te dziesiątki, setki tysięcy złotych, to jest na wyciągnięcie ręki, a może niekoniecznie tak jest
Szymon Kukanow: To w ogóle jest ciekawe, bo przecież zauważ, że mamy takie nastawienie jako społeczeństwo w ogóle, że wierzymy, że jesteśmy no tak kilka miesięcy lat od osiągnięcia naszych wymarzonych standardów finansowych w życiu, że tak naprawdę kilka pensji dzieli nas od bycia sytymi, już nie chcę, tak naprawdę, jak o tym myślę, milionerami, że tak właśnie o sobie myślimy jako społeczeństwo, że bardzo niewiele dzieli mnie od osiągnięcia absolutnego sukcesu, przy czym większość z nas jest dużo bliższa do osiągnięcia absolutnej porażki, bo jak zobaczymy jaki jest poziom oszczędności, który posiadamy, co jest zrozumiałym, bo te oszczędności bardzo trudno jest wygenerować, a w dzisiejszej sytuacji jeszcze trudniej, więc absolutnie rozumiem, że tak jest, ale jednocześnie próbuje pokazać ten mechanizm, że wierzymy, że jesteśmy tak blisko sukcesu, a w gruncie rzeczy jesteśmy dużo bliżej przeciwnego zjawiska, może nie porażki, ale jednak zubożenia, lub wręcz ubóstwa, no bo jeżeli ktoś posiada zabezpieczenie w wysokości swoich dwóch wynagrodzeń w przypadku utraty pracy, nie wspominając już o kredytach, po dwóch miesiącach jest w bardzo poważnych tarapatach, więc myślę, że to jest takie, no pozytywne myślenie, że ja będę jednym z tych, którzy odniosą sukces i co ciekawe, jak spojrzymy na przykład na piłkę nożną, że sukces Lewandowskiego znakomicie przełożył się na popularność piłki nożnej wśród młodzieży i nikt z tych młodych ludzi nie myśli, że to jest jedyny Lewandowski w powojennej historii Polski, który powstał.
Edward: Tak, ja nawet spotkałem się z takimi argumentami, gdzie
Szymon Kukanow: Znaczy przedwojennej też
Edward: Tak, ale argumenty były sformułowane właśnie przez Amerykanów, że nadmierna ekspozycja gwiazd sportowych powoduje, że zbyt wielu młodych ludzi, zamiast uczyć się matematyki, fizyki, geografii, historii, zdobywać po prostu kwalifikację, żeby być dobrze opłacanymi profesjonalistami, spędza na boiskach do koszykówki setki, dziesiątki, tysiące godzin, a nigdy nie zrobią kariery na skalę Michaela Jordana, bo zrobi jeden na milion, a w ten sposób marnuje się ich ogromna energia i potencjał, żeby mogli być produktywnymi i zarabiać przyzwoite pieniądze w bankach, na uniwersytetach, w szpitalach, w różnych innych miejscach, gdzie po prostu są potrzebni wykwalifikowani pracownicy różnego szczebla, Teraz chciałbym przejść do takiego tematu, no bo mamy ten nasz ranking, i cały czas mówimy o całym społeczeństwie, ale to może społeczeństwo nie jest jednorodne. Spojrzeliśmy na te wyniki w zależności od tego, jaki wiek mieli respondenci, oraz w jakim wieku mają dzieci, podzieliliśmy ich na tych, którzy mają dzieci w wieku przedszkolnym, szkolnym oraz takimi, które już ukończyły edukację i pracują, i to, co ciekawego widzimy, kiedy spojrzymy na zawody właśnie te pomocowe na szczycie listy, to widzimy, że dla tych najmłodszych respondentów, których dzieci są w wieku przedszkolnym, to ta średnia poważania jest wyraźnie wśród nich niższa dla tych pomocowych zawodów, niż średnia dla ludzi właśnie starszych, których dzieci pokończyły edukację i pracują, to tutaj prawda, jeżeli strażak średnią ma 81%, to w przypadku tych, którzy mają dzieci już najstarsze, to jest 90%, czyli 10 punktów procentowych wyżej i podobnie się to ma też o tych kilka procentowych punktów dla innych zawodów medycznych. Czyli co, wynika z tego, że ludzie dojrzali są bardziej realistyczni, czy jak to można ocenić, że oni inaczej na to patrzą?
Szymon Kukanow: Wiesz co, ten element był dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem, że tak to się rozkłada, jeżeli chodzi o wiek respondentów, a Ty to jeszcze ciekawiej namalowałeś, mówiąc o wieku ich dzieci, bo czytając dane przed spotkaniem, jak spojrzałem i wtedy nie pomyślałem, że to przecież Ci ludzie są też w innym wieku, tylko spojrzałem na to z takiej perspektywy, że mają dzieci przed szkołą i myślę sobie "kurczę, ktoś ma małe dziecko i lekarz jest tak nisko? Pielęgniarka?"
Edward: Znaczy, jest niżej niż średnia, nie jest nisko
Szymon Kukanow: Oczywiście, cały czas jest bardzo wysoko, ale wyraźnie poniżej średniej dla tego zawodu i było dla mnie to dziwne, bo myślałem, że kurczę Felek no zostali Ci ludzie świeżo upieczonymi rodzicami, czyli mieli kontakt z lekarzami, pielęgniarkami, opieką zdrowotną, to dziecko niejednokrotnie, no zawsze przechodzi choroby wieku rozwojowego, więc też ten kontakt ze służbą zdrowia jest większy, niż w takim okresie powiedzmy dorosłości, szczególnie tej wczesnej dorosłości i to było dla mnie zdziwieniem, ale kiedy usłyszałem, twoje dopełnienie, że jednak oni są po prostu młodsi, to dla mnie zupełnie to wyjaśniło, bo jak spojrzymy na to, że jestem załóżmy 30sto latkiem, który posiada 2-letnie dziecko, no to moi rodzice są jeszcze w zdrowiu, być może mam jeszcze w ogóle dziadków, sam jestem w super zdrowiu
Edward: W momencie, w którym czuje się nieśmiertelny jeszcze (śmiech)
Szymon Kukanow: Dokładnie chciałem to powiedzieć, że jestem dopiero na granicy zauważenia, że kiedyś może umrę, ale jak mam dwadzieścia parę lat, czyli jeszcze przed trzydziestką to jaka śmierć. A ci ludzie po 40 to są tacy starzy, że dziwne, że pamiętają o oddychaniu. Więc jak jesteś w tym wieku to faktycznie. Ale zaraz, strażak, ratownik zobacz (...)
Edward: Czyli osobista sytuacja, to, że czuję się zdrowy, że daleko mi do chorób. Wiadomo, że dzieci jak się urodzą, co chwilę chorują. Potem już wchodzą w taki etap, kiedy już jest dużo lepiej. A później rzeczywiście, po około 50 pojawia się moment, kiedy człowiek zaczyna widzieć swoich chorujących rodziców, też umierających i wtedy zmienia się percepcja. No bo odwracając teraz ranking, patrząc na ranking zawodów najmniej poważanych, wcześniej mówiliśmy o tych najbardziej poważanych. No to tutaj jest z kolei odwrotna sytuacja, bo kiedy mamy influencera, działacza partii politycznej, youtubera, posła na sejm, to dla respondentów właśnie tych najmłodszych i którzy mają dzieci w wieku przedszkolnym to (...) oceny są o kilka punktów procentowych w górę, czyli właśnie wśród tych młodych ludzi te zawody medialne, publiczne, cieszą się średnio większym prestiżem, niż wśród respondentów najstarszych. Ale pewnie jest tak też, że ci najstarsi najmniej czasu poświęcają, żeby kanały youtubowe śledzić, żeby śledzić influencerów, różne tego typu praktyki podejmować.
Szymon Kukanow: Myślę, że to jest jeden aspekt. Drugi aspekt dla tej młodszej grupy te zawody będą w szczególności influencer, youtuber, będą zrozumiałe. Dla nich pytanie, czy to jest zawód jest retoryczne. Dla ich rodziców już niekoniecznie więc dla tych młodych ludzi, powiedzmy no w trzeciej dekadzie, w drugiej dekadzie życia to będzie oczywiste, że no jasne, że jest zawód influencer, skąd o tym wiem? Bo codziennie ich oglądam, i uważam, że są ważni, potrzebni i dostarczają mi informacji, które są dla mnie wartościowe. No i też to, co mówiłeś wcześniej, że marzenie, że ja nim zostanę. I że ja będę jednym z tych kilku, którzy osiągają szczytu i za jeden post otrzymują wynagrodzenie wielkości rocznego średniego wynagrodzenia w kraju. Więc oni uważają, że do tego dojdą, dopiero zaczynają swoją podróż. Niektórzy z nich mają jakiś pomysł, a inni, no jest to takie marzenie raczej o spełnieniu pięknego snu, że będę żył, będę zawsze młody, piękny i bogaty a jestem nieśmiertelny, to już wiadomo. Więc kiedyś zostanę tym bardzo uznanym i dobrze wynagradzanym influencerem. A youtuberem. Z kolei tutaj mam również wrażenie, że pozostałe zawody eksponowane publiczne, czyli działacz, partii politycznej, poseł, minister, ksiądz, że też tu się może pojawiać taki podziw, że ja jestem młodym człowiekiem jeszcze. Generalnie mój kontakt ze światem jest nawet jeżeli duży, to wiekiem ograniczony i te osoby eksponowane są w jakiś sposób ciekawe, są w jakiś sposób pociągające.
Edward: Bo są mediowe.
Szymon Kukanow: Bardzo mediowe.
Edward: Przecież te młode pokolenie w tych mediach cyfrowych jest bardzo mocno zanurzone. Ciągle klika, komentuje, lajkuje, inne historie robi.
Szymon Kukanow: I też myślę, że znowu w tym okresie życia część z nas jeszcze pozostaje takim bardzo spolaryzowanym myśleniu o świecie.
Edward: Takim uproszczonym.
Szymon Kukanow: Uproszczonym bardzo. Więc ten polityk, którego wyraźnie lubię albo równie wyraźnie nie lubię, jest ciekawy. On jest dla mnie taki dużo prostszy do rozszyfrowania. Więc moje życie jestem albo wierzący, religijny, bronię tego, jest to dla mnie jakaś wartość. Wtedy ksiądz jest bardzo ciekawą postacią. Z drugiej strony jestem mniej religijny albo w ogóle niereligijny i ten ksiądz znika z mojego horyzontu. Ale ci, dla których on jest pewnie będzie istotne. To samo będzie tyczyło ministrów, czy nawet radnych gminy, co w pierwszym odczuciu wydawało mi się jakimś zaskoczeniem, ale znowu w lokalnych społecznościach, które cudownie się rozwinęły, odkąd samorządność w Polsce funkcjonuje w sposób powiedzmy współczesny, lub w ogóle funkcjonuje. To ten radny gminy też zyskuje jakiś szacunek.
Edward: To jest człowiek, który ma wpływ.
Szymon Kukanow: I bardzo go sami wybraliśmy. Bo też zauważ, że często dla tych ludzi oni uczestniczyli w wyborach może raz, może dwa. Więc to są pierwsze doświadczenia, dla części z nich przypuszczam są to ważne doświadczenia. Że to jakieś poczucie sprawstwa i w odróżnieniu od posłów, których często nie będą znali, bo te listy są długie. Myślę, że bardzo duża grupa wyborców bardzo słabo zna posłów. Tak więc swoich radnych większy procent społeczeństwa będzie jakoś kojarzył, Bo to sąsiad, kolega mamy, kolega taty, itp.
Edward: Szczególnie (...)
Szymon Kukanow: Była nauczycielka, czy moja była nauczycielka kandyduje, czy były dyrektor, czy dyrektorka szkoły, no tu tych możliwości jest bardzo dużo i wtedy ja daję swój głos. No jest to ktoś istotny dla mnie, ktoś ważny a jeszcze przy odrobinie szczęścia, jak ten radny spowoduje, że powstanie ścieżka rowerowa czy nowy park w mieście no to naprawdę staje się ważną postacią.
Edward: Namacalne dla tu i teraz a nie powiedzmy coś co (...) jakąś ustawę w sejmie i później nie wiadomo czy będziemy sprawdzić, czy zadziałało czy nie zadziałało (...)
Szymon Kukanow: To takie ogólne piękno samorządowości. Tutaj te 4 lata są bardzo wyraźne i nie pozostawiają aż tyle do rozszyfrowania jak w przypadku ogólnopolskich działań polityków.
Edward: Bo ja tak jeszcze na chwilę wracając ciągle do tych influencerów, youtuberów, tej młodzieży ja też patrzę trochę na to w ten sposób, że mamy trochę taki świat, że ta nowa technologia nałożyła się trochę na tę młodzież w ten sposób, że wszyscy jak byliśmy młodzi, i że wszyscy kolejni młodzi będą mieli takie cechy. To, co powiedziałeś, takie uproszczone patrzenie na świat czarno białe. Nastawienie, że na pewno mi się powiedzie, moje życie będzie lepsze, ja odniosę sukces, a nie inni. A na końcu po prostu jesteśmy ratownikami, lekarzami, robotnikami, sprzedawcami, i właśnie na końcu wykonujemy te zawody, które szanujemy, które lądują na szczycie tego zawodów a media jeszcze dodatkowo te nowoczesne, nas tym utwierdzają, bo choćby wszystkie te programy reality show oraz bardziej te programy typu talent show, które tworzą moim zdaniem pewne złudzenie ludziom i uczestnikom, że to talent i indywidualna praca i wysiłek powoduje, że oni zwyciężają, chociaż jest np. sporo artykułów, analiz, które pokazują mi jak od tamtej drugiej strony, jak to jest jednak sterowane i to bardziej realizatorzy często wybierają sobie kto wygra, niż dana jednostka swoim talentem, pracą, wysiłkiem i odrobiną szczęścia spowoduje, że wejdzie na szczyt. Jednak dużo bardziej prawdopodobne jest, że ukończy porządną szkołę, będę się uczył, będę miał potem zawód i będę w sieci innych ludzi, którzy też będą szanować mój zawód, za co ja robię, bo jestem pomocny innym. (...) bez społeczeństwa, bez innych ludzi nie istniejemy przecież.
Szymon Kukanow: Wiesz, myślę, że bardzo ważnym elementem jest to, że dzisiejszą rozmowę prowadzimy w świetle wynagrodzenia. I to nie jest bez znaczenia według mnie, bo gdybyśmy zderzyli te badania w Polsce są na razie na początkowych etapach swojego rozwoju, ale gdybyśmy to zderzyli ze wskaźnikiem szczęśliwości, być może byłaby to inna sytuacja, bo przecież wykonywanie pracy zgodnej z moimi przekonaniami, kompetencjami, w tym w czym czuję się sprawny, w czym czuję się dobry. A jeszcze do tego, jeżeli mam poczucie, że moja praca ma jakiś sens, czyli czyjeś życie staje się dzięki temu lepsze, bo naprawiłem komuś samochód, buty, to wtedy pewnie ta rozmowa by wyglądała wtedy inaczej, bo okazałoby się, że można zarabiać po prostu dobrze pieniądze, które wystarczają mi na moje potrzeby i na spędzenie kilku tygodni wypoczywając na wakacjach. Można być zdecydowanie szczęśliwszym niż goniąc cały czas ten szczyt milionowy, a wykonując coś, co zupełnie nie leży w mojej naturze. Do czego kompetencji mi nie starcza. I teraz nie mówię o kompetencjach twardych, umiejętność programowania np. tylko brakuje mi kompetencji miękkich, bo w tym społeczeństwie w tej grupie zawodowej się nie odnajduję po prostu, bo to nie mój świat, ale gonię za tym wynagrodzeniem. No okazałoby się, że ten poziom szczęśliwości by znacząco zweryfikował to zderzenie tak jak tu mam jednoznaczne, że zawody o najwyższym poważaniu mają w zasadzie najmniejsze wynagrodzenie, a im mniejsze poważanie tym wynagrodzenie niejednokrotnie wzrasta. To szczęście nie mus z tym iść w drodze. Ja usłyszałem kiedyś takie... Kolega opowiedział mi kiedyś jak rozmawiał ze swoimi dorastającymi synami no i ci synowie zakwestionowali (..) współcześnie sens wykształcenia, co oczywiście warto się nad tym zastanawiać jak to wykształcenie powinno dzisiaj wyglądać. W moim osobistym odczuciu system edukacji w Polsce bez względu na to, czy to mamy współczesny układ polityczny, czy wcześniejszy jest po prostu źle skonstruowany. Uczymy tam ludzi przedmiotów, szczególnie w podstawówce zamiast uczyć ich rozwijania ich swoich talentów, które posiadają, do których mają jakieś predyspozycje, no ale to pozostawiając z boku, on powiedział, że rozmawiał z tymi synami i oni tak "po co?" przecież możemy być influencerami, możemy być youtuberami, a w ogóle tak naprawdę możemy wykonywać wiele zawodów prostych, niewymagających wykształcenia zarabiając zdecydowanie więcej niż przywołany tutaj ratownik, pielęgniarka czy lekarz, którzy przecież mają wyższe wykształcenie, no i on po chwili zastanowienia powiedział "No tak, faktycznie, tak jest, nie można z tym dyskutować, ale jednak pewien rozwój" tu akurat rozmowa toczyła się o wykształceniu, ale ja na nasze potrzeby to uogólniam, że "rozwój powoduje, że być może zarabiamy mniej, ale mamy w życiu lepsze augmented reality". Ja wiem, umawialiśmy się, żeby nie używać angielskich stwierdzeń, ale rozszerzona rzeczywistość wymagałaby pewnie dla części ze słuchaczy przetłumaczenia, żeby być tam, gdzie to faktycznie jest. I myślę, że myśląc o zawodzie, szczególnie będąc młodym człowiekiem, albo nawet starszym rozważając być może zmianę kariery zawodowej, to warto pomyśleć, czy mój zawód, czy moja praca będzie dla mnie źródłem satysfakcji i rozwoju, a dzięki temu będę miał lepszą rozszerzoną rzeczywistość, czyli będę patrzył na świat przez lepszą perspektywę, czy może faktycznie no jestem z takiego poglądu, czy mam takie podejście do świata, że nie wierzę badaniom, które mówią, że pieniądze nie motywują, tylko po prostu zmierzam do tych pieniędzy.
Edward: Jasne, ale ja myślę, że tym elementem, który może nam też tutaj tłumaczyć tę rozbieżność prestiżu i zarobków może być to, że zawody publiczne, czyli politycy różnych szczebli oraz zawody mediowe one mają taką cechę, że nie są tak trwałe, jak zawód lekarza, czy właśnie zawód ratownika, bo na szczyt można się wdrapać, ale dużo trudniej na szczycie być całe życie i może to nam właśnie zgrabnie podsumuje takie, a nie inne różnice.
Szymon Kukanow: Bardzo zgrabne podsumowanie, chciałbym, żeby ono dotyczyło w szczególności sfer sejmowych, bo jak spojrzymy na listę posłów, to ona jest dosyć stała
Edward: Dosyć stała, to prawda, masz rację. Dobra, chyba na dzisiaj żeśmy się narozmawiali, bardzo dziękuję za udział w tej rozmowie, z nami był Szymon Kukanow, który jest marketerem, psychologiem oraz wykładowcom akademickim, a spotkanie prowadził jak zwykle dla Państwa Edward Korbel, do usłyszenia.
Szymon Kukanow: Edek, wielkie dzięki, to była dzika przyjemność, do usłyszenia.